Cała prawda o urlopie
Sezon letni jest wręcz wymarzony do tego, by zgubić więcej kilogramów i zacząć prowadzić aktywniejszy tryb życia. Sprzyja temu pogoda i dostępność sezonowych, zdrowych produktów - mnóstwo owoców i warzyw! A w praktyce... jeszcze bardziej tyjemy....Bo zamiast truskawek, czy szparagów wolimy frytki, czy panierowaną rybę. Leżymy plackiem na plaży, popijając piwo i zagryzając przekąskami - efekt jest łatwy do przewidzenia. Albo jeszcze lepiej - wybieramy opcję all inclusive i korzystamy z jej wszystkich uroków - nie ograniczamy się przy szwedzkim stole, do tego kilka kolorowych drinków... No przecież jesteśmy na urlopie! Tak jakby zdrowe jedzenie, nie było równie atrakcyjne (albo nawet bardziej). Na plaży można pograć w piłkę, czy popływać, lub w ostateczności przejść się brzegiem morza. Ale cóż - trzeba pilnować swojej parceli z parawanów! I zapasu śmieciowego jedzenia.
Mity o zdrowym jedzenie
Zdrowe jedzenie często wydaje się drogie. Ale to nie jest prawda, tylko wygodna wymówka. Porównajcie sobie ceny świeżych owoców i warzyw i ceny mięsa z gotowymi produktami do odgrzania. Gotowce są nie tylko niezdrowe, ale też droższe. Że niby nie masz czasu gotować? Makaron wcale nie jest kaloryczny, a przygotowanie spaghetti z sosem pomidorowym (wcale nie ze słoika!) zajmie ci 15 minut. Serio. Zrobienie kanapki na lunch to też nie jest fizyka kwantowa. Tylko unikaj kiepskich wędlin i podrób sera. Świetny jest polski twaróg, do tego warzywa i plasterek dobrej szynki. Nie trzeba wielkich umiejętności kulinarnych, dużej ilości wolnego czasu, ani wybitnie zasobnego portfela. Wystarczy chcieć.
Co by tu przekąsić...
Czy istnieją zdrowe chipsy? No nie bardzo. Ale czy naprawdę tak trudno z nich zrezygnować? Świetną przekąską są pokrojone w słupki warzywa i do tego prosty sos na bazie serka twarogowego lub salsa. Zdrowe są orzechy, ale mają bardzo dużo kalorii, więc łatwo się zapędzić. Jeśli mamy trochę czasu, to można sobie upiec ziemniaki w piekarniku, pokrojone na kawałki i skropione oliwą - znacznie mniej kalorii, a do tego więcej składników odżywczych. Można też jeść owoce, mimo że zawierają sporo cukru są bardzo dobrą alternatywą dla wielu słodyczy. Z lodów - raczej sorbety, niż te na bazie mleka w proszku (bo nawet nie śmietanki). A jeśli już musisz... to przynajmniej nie wcinaj tych chipsów codziennie.
Otyłość, za Wikipedią:
Otyłość (łac. obesitas) ? nadmierne nagromadzenie tkanki tłuszczowej w organizmie, przekraczające jego fizjologiczne potrzeby i możliwości adaptacyjne, mogące prowadzić do niekorzystnych skutków dla zdrowia1. Za otyłość uważa się stan, w którym tkanka tłuszczowa stanowi więcej niż 20% całkowitej masy ciała u mężczyzn oraz 25% u kobiet. Otyłości towarzyszy nadwaga, czyli nadmierna masa ciała powyżej masy optymalnej.
Nie tylko ilość, ale również rozmieszczenie nadmiernej ilości tkanki tłuszczowej ma znaczenie. Zgromadzenie tkanki tłuszczowej w jamie brzusznej, nazywane otyłością brzuszną (otyłość androidalna), ma większe znaczenie patologiczne niż równomierne rozłożenie lub podskórne zgromadzenie tkanki tłuszczowej.
Stwierdzono, że otyłość zwiększa ryzyko zapadalności na niektóre choroby, w tym choroby układu krążenia, cukrzycę typu 2, obturacyjny bezdech senny, niektóre typy nowotworów, zapalenie kości i stawów23 i dlatego też skraca oczekiwaną długość życia3. Wyjątkowo duża otyłość prowadzi do niepełnosprawności.
Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Oty%C5%82o%C5%9B%C4%87